
Zezowaty operator, przygłuchy dźwiękowiec i reżyser-debil nakręcili film. Siedli i oglądają: - Niewiele widać - mówi kamerzysta. - Kurde, nic nie słyszę - dodaje dźwiękowiec. Reżyser: - A mnie się podoba!
Rozmawiają dwie koleżanki: - Mariola, coś taka zasępiona? - Wiesz co, Stefan chyba nie myśli o mnie poważnie. - Czemu tak mówisz? Przecież dokłada ci się nawet do czynszu. - Niby tak, ale wciąż nie ustawił sobie tego przelewu jako zlecenie stałe.
- Chciałbym zjeść coś dobrego i i niedrogiego.
- Polecam rybę po grecku.
- A jak to jest po grecku?
- Na kredyt.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz